Jakiej szkoły chcemy dla swoich dzieci?
Jakiej szkoły chcemy dla swoich dzieci?
Jaki paradygmat chcemy zmienić?
jakie lektury mają czytać? A może nic nie narzucać? Żadnych lektur?
Czy w ogóle istnieje szkoła wolna w Polsce? Oczywiście nie
A czy może?
Jaki paradygmat chcemy zmienić?
jakie lektury mają czytać? A może nic nie narzucać? Żadnych lektur?
Czy w ogóle istnieje szkoła wolna w Polsce? Oczywiście nie
A czy może?
Wielu opowiada się za szkoła wolną demokratyczną, to by oznaczało, że
dzieci same znajdą swoje przeznaczenie, tyle że to się nie da do
końca zrobić w Polsce bo są egzaminy, czyli unschooling jest
nielegalny, poza tym uważam jednak że unschooling taki czysty --
nie wyklucza jednak przekazywania wiedzy o świecie jaki naprawde
jest, i uświadamianie że wolność -- a przecież wolność w
wolnych szkołach jest celem -- wolnosć daje tylko i wyłacznie
pełna wiedza i pełna świadomość.
A to wypływa jednak ze
studiowania tego jaki świat już jest, jaki może być i zagrożen.
Wiec trzeba dziecku trochę uświadomić, że są wokół niego
rzeczy takie jak symbole, archetypy, informacje, które są znane już
od setek lat (temu warto studiować starożytne teksty i klasyków, i
uczyć się języków nawet jak nie zamierza się podróżować) , a
które mogą być wykorzystane w sposób negatywny i wpływać na
niego jako propaganda, reklama, programowanie itd... I nie ma tak że
hopsa, dajemy sobie spokój z uczeniem się historii i literatury, i
uczymy się tylko czysto manualnych zawodów.. świadomość powinna
być - a ona wypływa z czytania i oglądania .
Bo jak jej nie ma , i
robimy nawet to co lubimy bo mamy fajny manualny jakiś zawód dajmy
na to, ale jestesmy mało świadomi otaczającej nas rzeczywistości
, to jesteśmy nadal niewolnikami w szerszym sensie.
Dla mnie to
wolność nie jest, i ja takiej wolności dla swoich dzieci nie chcę.
Dlatego pozwalam im odkrywać swoje pasje, uczę w domu, dałam im
wolnośc od szkoły, ale czytamy, i oglądamy kulturę, bo wiedzę
trzeba przekazać, nie narzucić -- przekazać, pokazać że jest
sine qua non.
Najlepiej ten kanon lektur czytac od dzieciństwa, ja
nie widzę oporu u osmiolatka przy czytaniu powieści historycznych i
przygodowych.. Tomek Wilmowski bardzo dobrze pokazuje poza kangurami
historię Polski..
A szkoła jaka obecnie jest każdy widzi - niedopasowana, zrobiona na wzór fabryk.
Ken Robinson świetnie to opowiedział i jeszcze mu rysunki
dorysowali w TED, bardzie łopatologicznie opisać celu i stanu szkoły się
nie da . Tyle że jest pewna inflitracja.. jakby jednocześnie chęć
zachowania tego systemu bo tworzy świtnych bezmózgowych
niewolników, jak i stworzenia innej opcji dla tych którzy chcą się
z tej szkoły wyrwać .. czyli próbuje się powiedzieć -- super,
nie chcesz szkoły? Możesz nie chodzić, najlepiej daj dziecku
spokój, daj mu komputer, w ogóle się nie wtrącaj, on sobie
poradzi.. ok. tak wygląda kontinuuum, tyle że to powinno być tak,
że dziecko nawet w unschoolingu i szkołach demokratycznych nie zyje
sobie swoim życiem albo tylko wokół dzieci, ale bierze udział we
wspólnocie, widzi jakie wartości są ważne dla tej wspólnoty, i
uczy się kultury, literatury, symboli, właśnie w kulturze
uczestnicząc, słuchając innych, bez jakiegokolwiek przymusu.. A
tego trochę właśnie nie widzę w szkołach demokratycznych, w
szkołach wolnościowych i w unschoolingu takim jaki się dośc
powszechnie np w USa promuje. No i generalnie jednak rodzic powienien
swoje dziecko delikatnie inicjować w różne rzeczy, bo samo dziecko
może pewnych rzeczy nie odkryć jak się go na koncerty, do muzeów
itd nie zabiera.
Komentarze
Prześlij komentarz